Strona główna
 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Ignorowałaś ją, kiedy męczyła się przy pieleniu? - Amy ogarnął gniew. Co
narobiła - zostawiła babcię na pastwę takiej kobiety! -A gdyby coś sobie
zrobiła?
- Amy. - Elda spojrzała na nią surowo. - Miałam na nią oko i gdyby stało się
coś, co wymagałoby uwagi, w jednej chwili byłabym przy niej. Ale prawda jest
taka, że Daphne musi wstać, poruszać się trochę i zaczerpnąć świeżego
powietrza. Myślę, że świetnie jej to zrobiło.
- Więc dlaczego znowu używa chodzika?
- Na miły Bóg, nie mam pojęcia. - Elda uniosła brew, jasno dając do
zrozumienia, że babcia wyciągnęła chodzik na użytek wnuczki. - Jeśli chcesz
poznać moje zdanie, powinna więcej czasu spędzać z ludzmi. Może znowu
zapraszać przyjaciół na brydża.
- Większość jej znajomych umarła.
- Wszyscy nie mogli poumierać. I na pewno może poznać nowych ludzi. Co
czwartek chodzę na spotkania, gdzie robimy albumy z wycinkami. Może
powinnaś ją zachęcić, aby przyjęła moje zaproszenie i przyłączyła się.
Więc teraz to Amy wina, że babcia nie ma przyjaciół? Potarła skronie.
Chciało jej się płakać. Albo krzyczeć.
- Kochanie, dobrze się czujesz? - Elda pochyliła się ku niej.
- Przepraszam. Jestem po prostu zmęczona.
- Więc zrób, jak ci mówię, i wez wolne. Zajmę się tu wszystkim.
- Nie, musimy przejrzeć zlecenia, które czekają.
- Mam wszystko pod kontrolą. - Elda znowu włożyła słuchawkę. - Ty
odpocznij.
Amy chciała się sprzeczać. Nigdy nie brała wolnego ani nie pozwalała, żeby
ktoś pracował za nią. Ale czuła się wyczerpana i miała wrażenie, że zaraz
padnie.
- Na pewno?
- Zdecydowanie. Zmykaj, a ja wracam do pracy.
Amy wyszła i wspięła się po schodach prowadzących do jej mieszkania.
Lepiej czuła się w półmroku, więc zostawiła zaciągnięte zasłony, chociaż
normalnie w tak cudowny dzień otworzyłaby wszystkie okna na całą szerokość.
Potem włączyła laptop, żeby skontaktować się z Maddy i Christine. Pierwszy
raz przeraziła ją ta myśl. Jak ma im powiedzieć, co się wydarzyło? Gdy pisała
ostatni raz, zapowiedziała im, że zażąda od Guya, by pokazał jej swą twarz.
%7łyczyły jej szczęścia i spodziewały się opowieści, co potem.
155
Zdoła im powiedzieć, co się wydarzyło?
Zdała sobie sprawę, że nie. Nie potrafiła przełożyć na słowa nic z tego, co się
stało. Nie, póki to nadal jest tak świeże. Ale musiała dać im znać, że wróciła do
domu. %7łe nic jej nie jest. Nic? Była bliska histerii, ale opanowała się i włączyła
pocztę.
Znalazła kilka nowych listów od przyjaciółek i jak zwykle garść śmieci.
Oraz list od Guya.
Zamarła, gdy zobaczyła adres. Przez większość czasu korzystali z
bezpośredniego połączenia między komputerami, ale znali również swoje adresy
e-mailowe. Tyle że Guy nie istniał. Więc ten e-mail był od Byrona Parksa.
Temat: Przeczytaj proszę
Czy odważy się go otworzyć? Co miał jej do powiedzenia?
Drżącymi palcami otworzyła e-mail.
Wiadomość: Chciałem się tylko upewnić, że szczęśliwie dotarłaś do domu.
Nie chcę ci zawracać głowy - Ten tydzień może być trochę ciężki, zależnie od
tego, ile szmatławców wezmie fotografie i czy dadzą je na okładki. Mam
nadzieję, że ugrzęzną gdzieś w środku albo w ogóle się nie pojawią. Ale jeśli
będzie ciężko i przyda ci się ktoś, żeby o tym pogadać, jestem tu.
Już chciała napisać, że ma przyjaciół - prawdziwych przyjaciół - kiedy
przypomniała sobie, że postanowiła nie mówić im o wszystkim. Poza tym to, co
się wydarzyło, dotyczyło ich obojga - jej i Byrona. Być może łatwiej będzie
razem przełknąć konsekwencje ostatnich wydarzeń. "Wzięła się "w garść i
napisała uprzejmą, choć chłodną odpowiedz: Tak, jestem w domu. Doceniam
troskę i będę pamiętać o propozycji.
Wróciła do czytania e-maili od przyjaciółek, kiedy pojawiała się odpowiedz
od Byrona. Najwyrazniej był on-line. Wyobraziła go sobie, jak siedzi w wieży z
laptopem, tak jak to robiła wiele razy, tyle że teraz wiedziała już, jak on
wygląda.
Byron: Cieszę się, że dotarłaś do domu bez przygód. Zauważyłem, że
zostawiłaś swoje rzeczy. Chciałem, żebyś je zabrała, z przyjemnością je spakuję
i prześlę.
Amy: Nie chcę ich. Zatrzymaj je sobie.
Proszę, to powinno zamknąć sprawę. Ale znowu odpowiedział, nim ona
zdążyła zająć się czymś innym: Wątpię, żebym dobrze w nich wyglądał. Prześlę
ci je. Zrobisz z nimi, co uznasz za stosowne. Ale ponownie proszę. Proszę, nie
zacznij znowu się chować. Jesteś piękną kobietą, Amy. Jedną z najpiękniejszych,
jakie kiedykolwiek poznałem. Nie chowaj się.
Gniew sprawił, że błyskawicznie wystukała odpowiedz: Biorąc pod uwagę
twoją ostatnią dziewczynę, Gillian Moore, trochę trudno mi uwierzyć w twoje
słowa. Mam tu dość problemów. Proszę, nie pogarszaj sprawy fałszywymi
pochlebstwami.
Byron: Nadal mi nie wierzysz? To zaczyna mnie wkurzać. Wierzyłaś mi, kiedy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl


  •  Podstrony
     : Indeks
     : Harrison Harry Stalowy szczur 03 Stalowy szczur ocala swiat
     : Cabot Meg Pamiętnik księżniczki 03 Zakochana Księżniczka
     : Jay D. Blakeny The Sword, the Ring, and the Chalice 03 The Chalice
     : 2002 03. Świąteczne podarunki 3. Merritt Jackie Dzieci szczęścia Marzenie Maggie
     : Chris Ewan Charlie Howard 03 Dobrego zlodzieja przewodnik po Las Vegas
     : 322[01].O1.03 Stosowanie lekĂłw w leczeniu chorĂłb jamy ustnej
     : Fossum Karin Konrad Sejer 03 Kto się boi dzikiej bestii
     : Bella Andre [The Bad Boys of Footbal 03] Game for Love (pdf)
     : Diana Castilleja [Aiza Clan 03] Unbound Trust (pdf)(1)
     : Backup of Alastair J Archibald Grimm Dragonblaster 03 Questor (v5.0)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • braseria.xlx.pl
  •  . : : .
    Copyright (c) 2008 Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem. | Designed by Elegant WPT