Strona główna
 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Radził skonsultować się z kapłanem katolickim, jak tylko wrócą do ojczyzny, ponieważ
objawy, które znikły, mogą powrócić.
Matka i syn czuli się tak dobrze, i tak wolni, że nie uwierzyli temu ostrzeżeniu.
Uważali je za powodowane zbytnią ostrożnością. Tymczasem, jak tylko wrócili do
domu, zaczęły się na nowo dobrze znane kłopoty. Armida chciała pojechać do
Londynu, ale z różnych względów nie było to możliwe. Pomyślała o zwróceniu się do
jakiegoś psychiatry, myślała już, że zwariowała. Lepiej byłoby, gdyby tego zamiaru
nigdy nie zrealizowała! Stanęła naprzeciw lekarza materialisty, który jej nie pomógł i
uświadomiła sobie, że tą drogą donikąd nie zajdzie. Przyjaciółka wskazała jej pewną
kobietę, która miała
sławę jasnowidzącej .Ta popatrzyła na nią z przerażeniem i powiedziała, że
przestraszyła się, widząc wielką chmarę dusz cierpiących, dręczących ją i jej bliskich.
Poradziła Armidzie, aby poszła do pewnego kościoła protestanckiego, gdzie pomodlą
się nad nią. Armida poszła tam i została przyjęta z wielką dobrocią i
bezinteresownością. Pomodlili się nad nią i nad jej bliskimi. Rezultat był dobry,
ponieważ wszystkim trojgu ulżyło, ale nie osiągnęli tego uzdrowienia, którego szukali.
Szukając dalej Armida miała wrażenie, że to szatan ją prowadził. Natknęła się na
rzekomy kościół ortodoksyjny, gdzie młody kapłan kazał jej palić zioła raz w tygodniu
o ustalonej godzinie. Zapłaciła sporo za tą wizytę, a ponieważ musiała powracać tam
każdego tygodnia, cena była podnoszona za każdym razem. Mimo to poczekalnia była
pełna "klientów" i z tego powodu miało się wrażenie, że ta terapia dawała pozytywne
rezultaty. Kiedy Armida została zaproszona do uczestniczenia w ich mszy niedzielnej,
poznała właściciela domu: podejrzanego typa, który choć kazał się nazywać
"Ekscelencją , wywarł na Armidzie negatywne wrażenie. Po tym przykrym
doświadczeniu zdecydowała się zrezygnować z dalszej kuracji w owym ortodoksyjnym
kościele, aczkolwiek zdawała sobie sprawę, że spotykała tam ludzi trapionych
podobnymi problemami.
W tym okresie przed rodziną piętrzyły się coraz większe trudności. Przedsiębiorstwo,
które remontowało ich dom, oszukało ich i małżonkowie ponieśli poważne straty
finansowe. Następnie mąż po przepracowaniu czterdziestu lat w tej samej firmie, nagle
stracił pracę. Armida została okradziona, a innym razem upadła i złamała sobie nogę.
Zdarzył się cały łańcuch wypadków, które nie oszczędzały nawet zwierząt. Syn, który
zawsze był prymusem w szkole, nie przeszedł do następnej klasy.
Wreszcie wycieńczeni tymi przeciwnościami odnalezli
właściwą drogę. Dowiedzieli się, że w ich diecezji był egzorcysta oficjalnie
ustanowiony przez biskupa. Był stary i bardzo zajęty pracą, ale wskazał im innego
egzorcystę, swojego przyjaciela, który, jak tylko dowiedział się o historii Armidy i jej
rodziny, wziął ją sobie do serca. I prawie od razu przystąpił do dzieła.
W czasie pierwszego egzorcyzmu Armida poczuła naprzemian gorąco i zimno.
Następnie opanowana została przez jakiś wstrętny zapach powodujący mdłości. Na
koniec odczuła wielkie zmęczenie, tak, jak się jej to przydarzyło w Londynie. Jej syn,
egzorcyzmowany zaraz po niej, nie wykazał szczególnych reakcji poza ogólnym
odczuciem zagubienia. Od razu dała się zauważyć poprawa stosunków między
małżonkami: nie było już kłótni, a ich miejsce zajęły miłość i szacunek. Postępując
dalej w egzorcyzmach, wszyscy troje mieli wrażenie całkowitego uwolnienia, nawet
jeśli żywili obawę, która pózniej okazała się niesłuszna, że zły duch powróci.
Pierwszym krokiem było całkowite pojednanie się z Bogiem, które przyniosło uczucie
głębokiego pokoju, pochodzącego z przebaczenia otrzymanego od Boga. Pózniej
ustępowały kolejne związki z szatanem. To było tak, jakby powoli opadały łańcuchy,
które więziły te osoby.
Dzisiaj rodzina żyje spokojnie. Cieszy się pięknem kwiatów, nieba, chodzi na spacery,
słucha muzyki. Może się wydawać, że są to rzeczy normalne, ale nie dla tego, kto
przeszedł przez podobne, przerażające doświadczenie, kiedy człowiek czuje się w
rękach diabelskich mocy. Armida nie przestaje być wdzięczna tym, którzy przyczynili [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl


  •  Podstrony
     : Indeks
     : Anne Rice Nowe Kroniki WampirĂłw Wampir Vittorio
     : Marquez_Gabriel_Garcia_ _Na_falszywych_papierach_w_Chile
     : Evans Gabrielle Keeper of the Light
     : Hawkins Karen Talizman 02 Wyznania łotra
     : Dalton_Margot_ _Metamorfoza
     : Conan 58 Conan i Skarb Tranicosa
     : A szunnyado vadallat Steve Feasey
     : Supernatural Mates 3 A Pr
     : ChroniclesofAvonlea
     : Zwiadowcy 06 Obl晜źenie Macindaw Flanagan John
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • braseria.xlx.pl
  •  . : : .
    Copyright (c) 2008 Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem. | Designed by Elegant WPT