Strona główna
 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

materiały.  Sybil zaczerwieniła się jak burak.  Musi mi pan wybaczyć.
Jestem Sybil Morgan.
David Rodney zlustrował ją bez słowa. Po chwili rysy jego twarzy
rozluzniły się.
 Najpierw proszę się solidnie wyżąć. Potem zobaczymy, co dalej.
Proszę przyjść do salonu, kiedy uzna^ pani, że może się już pokazać między
ludzmi.
 Tak, sir.
Owo  sir" pojawiło się na jej ustach jakby w oczywisty sposób, sama nie
wiedziała, dlaczego. Na pewno nie tylko dlatego, że był od niej starszy,
tylko bardziej już z powodu autorytetu, jaki bił od niego. To była silna
osobowość, przeczuwała to.
Sybil oddaliła się spiesznie. Z ulgą wywikłała się z tej dosyć krępującej
sytuacji.
W swoim pokoju zdjęła mokre ubranie. Ból głowy ustąpił, jakby ręką
odjął. Stanęła pod prysznicem, żeby spłukać słoną wodę. Następnie wytarła
włosy do sucha ręcznikiem. Na wysuszenie ich suszarką nie miała już czasu,
lecz założyła ładną sukienkę na szelkach. Może ona nastroi mr. Rodneya
łagodniej.
Mam nadzieję, że nie wpadnie na pomysł, żeby mnie zwolnić. Na tę myśl
zrobiło jej się ciężko na sercu, gdyż czuła się tutaj jak w raju.
Jednakże po przyjezdzie Davida Rodney? i Lei na pewno zmieni się to i
owo. Ale teraz nie miała czasu, żeby zaprzątać sobie głowę takimi myślami.
Musiała się pośpieszyć.
Kiedy Sybil weszła przez duże oszklone drzwi do salonu, ujrzała młodą
kobietę, która siedziała na jednej z białych sof. Nieznajoma była bardzo
RS
36
piękna. Jej ciemne brwi i rzęsy kontrastowały uroczo z połyskującymi w
kolorze rudym włosami i delikatną cerą.
Kobieta miała na sobie jedwabny żakiet w subtelnych pastelowych
barwach. Na szyi nosiła podwójny sznur dużych matoworóżowych pereł.
To z pewnością Lea Ambrose, pomyślała Sybil. Była pod wrażeniem
elegancji tej kobiety.
Obok kobiety siedział może siedmioletni chłopczyk, który z nadąsaną
miną kartkował jakąś książkę. Był w białym ubranku marynarskim z
czerwoną aksamitną kokardą.
 Jestem Sybil Morgan  powiedziała Sybil przerywając panującą w
pomieszczeniu ciszę. Ani kobieta, ani chłopiec nie odezwali się.
Po chwili Lea rzekła obojętnym tonem:
 Jeśli szuka pani mister Rodneya, to jest w swoim gabinecie.
Sybil zastała pana domu przy biurku. Przeglądał właśnie rozłożone na
nim papiery.
 Dobrze, dobrze  powiedział zobaczywszy Sybil.
Przez następne pół godziny rozmawiali o pracy, i Sybil podziwiała
swojego szefa. David Rodney natychmiast przeszedł do rzeczy. Nie
zatrzymywał się nad sprawami drugorzędnymi i nie zadawał zbędnych
pytań. Wiedział, co jest ważne, i podejmował decyzje. Kiedy skończyli,
powiedział:
 Muszę jeszcze porozmawiać z panią o dwóch rzeczach. Jest jeszcze
jedna nie zrealizowana dostawa, i chciałbym, żeby pani pozostała do czasu
jej nadejścia. Po drugie chciałbym panią prosić, żeby w wolnym czasie
zaopiekowała się pani trochę synem miss Ambrose. Miss Ambrose nie
wzięła ze sobą bony do dziecka, ponieważ sama chce się zajmować
chłopcem możliwie jak najwięcej.
Sybil nie miała wyboru. Musiała się zgodzić, mimo że rola dziewczyny
do dziecka była jej obca. Następnie David Rodney poinformował ją, że miss
Ambrose przykłada dużą wagę do zachowania swojej sfery prywatnej.
 Może pani korzystać z basenu jedynie przed dziesiątą rano i po
czwartej po południu. Z plaży naturalnie o każdej porze. Posiłki może pani
spożywać albo z dzieckiem, albo w swoim pokoju, albo w domku
gościnnym. Sybil skinęła głową.
 Sądzę, że to by było wszystko  zakończył David Rodney. Ton jego
głosu wskazywał, że Sybil może odejść. Zanim jednak opuściła
pomieszczenie, dodał jeszcze:  Miss Morgan, zauważyłem, że przy
urządzaniu mieszkania nie zawsze trzymała się pani planów.
Sybil zaczerwieniła się.
RS
37
 To prawda, mr. Rodney. Czasami uznawałam jednak, że będzie
wyglądać lepiej, jeśli postawię meble inaczej, niż przewidziano to w
planach.
Teraz z pewnością nastąpi wielka burza! Kiedy jednak Rodney nic nie
powiedział, Sybil zaproponowała:
 Jeśli pan sobie życzy, mogę te meble przestawić. Miała nadzieję, że
nie zauważył drżenia w jej głosie.
 Nie. Pani zmiany podobają mi się. Są nawet bardzo dobre.
Nie było to nic więcej niż stwierdzenie, lecz opuszczając gabinet Sybil
była przeszczęśliwa. David Rodney wyszedł za nią. W salonie przedstawił
Sybil.
 Lea, to jest miss Morgan. Zgodziła się opiekować Timem, kiedy
będziesz zajęta czymś innym. Miss Morgan, to jest miss Ambrose, a to jej
syn Tim Ambrose.
Sybil nigdy nie przyszłoby do głowy, że Lea Ambrose może mieć syna.
Teraz jednak przypomniała sobie, iż Lea była już raz zamężna, a
mianowicie była żoną gracza polo, Petera Ambrose'a. Musiała mieć teraz
pod trzydziestkę, na pewno nie więcej. W każdym razie wyglądała jeszcze
bardzo młodo.
 Dobrze.  Lea Ambrose traktowała Sybil jak powietrze.  Najlepiej,
gdyby teraz zaprowadziła go do pokoju i rozpakowała jego rzeczy.
Potwornie boli mnie głowa.
Wstała i opuściła pokój dumna jak królowa.
David Rodney powiedział Sybil, że Tim będzie spał w pokoju obok niej.
Sybil nie była zachwycona takim rozwiązaniem. Dlaczego chłopiec nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl


  •  Podstrony
     : Indeks
     : Christy Poff [Internet Bonds 08] After Glow [WCP] (pdf)
     : Janrae Frank Dark Brothers of the Light 08 Blood Hope
     : Hitchcock_Alfred_ _PTD_08_ _Tajemnica_kurczącego_się_domu
     : James Axler Outlander 08 Hellbound Fury
     : Mckiernan, Dennis L Mithgar 08 Magier Macht
     : 08 Pan Samochodzik i Zagadki Fromborka
     : B. Franklin Zywot wlasny
     : Sandemo_Margit_32_Sindre,_mój_syn
     : DIREITO DO TRABALHO I Leo Huberman Historia da Riqueza do Homem
     : Aldous Huxley Nowy wspanialy swiat
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • yours.opx.pl
  •  . : : .
    Copyright (c) 2008 Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem. | Designed by Elegant WPT