[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- W pracy - odparł, skupiając się na jedzeniu. Wiedział, do czego by nie podobały mu się jej nowe włosy? Wiedział z doświadczenia, że coś zmierza, sam nawet o tym pomyślał: Gary i on nie pasowali zbytnio do takiego działa na kobiety jak płachta na byka. siebie. Oczywiście pierwotnie w ogóle nie miała wiedzieć, że mieszkają - A tak w ogóle, to bardzo ci ładnie w tej fryzurze - dodał szybko. ze sobą. W ogóle nie powinna była ich zobaczyć. - Luke, nakryjesz do stołu? - spytał Gary. - O, ty też jesteś prawnikiem? Zadowolony ze zmiany tematu, Luke skinął głową i przeszedł do Tym razem, Bogu dzięki, zwróciła wielkie brązowe oczy na Ga- kuchni. %7łaroodporne naczynie z lasagne stało na desce, a Gary sięgał ry'ego. właśnie po coś do lodówki. Luke obszedł go, by dostać się do talerzy. Ten aż zakrztusił się lasagne. W ciągu kilku dni, które spędzili już ze sobą, dokonali podziału ról - Tak - odparł Luke za przyjaciela, który zrobił się cały czerwony, w kwestii jedzenia. Gary lubił gotować i był w tym dobry. Luke lubił kasłał i sięgał po wodę. jeść i był w tym dobry. Gary przygotowywał posiłki; Luke nakrywał do Mijanie się z prawdą nie było mocną stroną Gary'ego. Luke obiecy- stołu i sprzątał po jedzeniu. Zachowywali się niemal jak zgodne mał- wał sobie, że po zakończeniu śledztwa on też będzie robił to rzadziej. żeństwo, choć Gary, ze swoimi gładko zaczesanymi, rudymi włosami, Gdyby nie skłamał, nie miałby teraz w pokoju rozwścieczonego kota kościstą sylwetką i dziwacznymi przyzwyczajeniami, z pewnością nie i nie musiałby sobie z nim jakoś poradzić. Na razie jednak skazany był przypominał w niczym tego, jak Luke wyobrażał sobie przyszłą żonę. na kłamstwa, a lepiej kłamać dobrze niż kiepsko. Dobry łgarz rzadko - Mogę coś zrobić? Może sałatkę? - spytała Christy, zsuwając się ze daje się przyłapać, a to właśnie było podstawą udanego śledztwa. stołka. - I to dobrym. Dostaliśmy tygodniowe wakacje i ten domek do użyt- - Już zrobiona. - Gary triumfalnym gestem wyjął sałatkę z czeluści ku - mówił, robiąc skromną minę - jako nagrodę za wygranie naszej lodówki, Luke skończył nakrywać i już po chwili cała trójka siedziała ostatniej sprawy. przy stole, zajadając lasagne i gawędząc jak starzy przyjaciele. Ze swe- Gary zakrztusił się ponownie i wypił potężny łyk wody. go miejsca Luke miał doskonały widok na patio. Robiło się już ciemno, - Jak dotąd nie była to szczególna nagroda, co? - skrzywiła się Chri- po niebie płynęły wielkie, szare burzowe chmury, ludzie całymi grupa- sty. - Raczej koszmar. mi schodzili z plaży. Zaczął wiać wiatr. Trawy kołysały się coraz moc- Aha, dobry pretekst. Jeśli tylko nie będzie cały czas myślał, co moż- niej, w dali widać było spienione grzywy fal. na by zrobić z tymi seksownymi ustami, może uda mu się wyciągnąć - Cudowne - mruknęła Christy, wbijając zęby w lasagne. Luke pa- kilka cennych informacji. trzył przez chwilę na jej usta, czerwone wargi dotykające widelca, na - Dziwię się, że nie wróciłaś jeszcze do Filadelfii. szczęście zreflektował się w porę i odwrócił wzrok. Spojrzał na Ga- Podniosła na niego oczy. Ukrywała to całkiem dobrze, ale znając ry'ego, który stanowił świetne antidotum. prawdziwe powody jej pobytu na wyspie, bez trudu domyślił się, że pró- - Gary jest doskonałym kucharzem - powiedział, wznosząc szklan- buje wymyślić jakąś rozsądną odpowiedz. kę z piwem w stronę kolegi. Każda kobieta przy zdrowych zmysłach, która przeżyła właśnie atak - Dzięki. - Tamten zaczerwienił się lekko. Christy wodziła wzro- seryjnego mordercy i nie miała żadnej pewności, czy psychopata nie kiem od jednego do drugiego. Gdy się poruszyła, sukienka opinała jej spróbuje uderzyć ponownie, wyjechałaby jak najszybciej do domu. Gdy- piersi. Zliczne, okrągłe piersi... by mogła. Lecz z rozmów telefonicznych, jakie przeprowadziła ostatnio I choć Christy nie miała o tym pojęcia, nie musiała już wcale bać się Christy, wynikało jasno, że nie mogła tego zrobić. Zmuszona była tu zo- samotnych nocy w pustym domku. Luke wykorzystywał ją jako przynę- stać i grać rolę mafijnego listonosza. Do tego nie mogła wykluczyć, że tę, to fakt, ale zamierzał też zrobić wszystko, co w jego mocy, by utrzy- tak naprawdę poluje na nią nie seryjny zabójca, lecz człowiek mafii, mać ją przy życiu. a tego obawiała się najbardziej. - Ja... - Przez moment wydawało się, że Christy przyzna się do drę- Pozostawało pytanie dlaczego? Christy to wiedziała; on jeszcze nie. czących ją obaw, umilkła jednak i wstała. - Dzięki. Wreszcie odpowiedziała niepewnie: Widział, jak kuli się w sobie, zrezygnowana. Nagle zapragnął po- - To moje pierwsze wakacje od lat... a to było naprawdę niemiłe roz- chwycić ją w ramiona, zapewnić, że jest bezpieczna, że Gary, on i cała stanie. armia elektronicznych gadżetów czuwają nad nią dzień i noc. - Twój chłopak ciągle jest w Filadelfii? - spytał Luke ze współczu- Bez namysłu stłumił w sobie to pragnienie. Schwytanie Donniego ciem. %7ładen z jego informatorów nie wiedział o rozpadzie związku Chri- juniora było priorytetem. sty i Donniego juniora, ale to nie oznaczało wcale, że Christy kłamie. - Dzięki za kolację, Gary - powiedziała Christy smutnym, niemal - Nie wiem. - Ugryzła kawałek lasagne. żałosnym tonem, kiedy Luke przepuszczał ją w drzwiach na patio. - Myślisz, że on też wyjechał gdzieś na samotne wakacje? A może - Wpadaj, kiedy tylko masz ochotę - odrzekł kolega. przyjedzie tutaj i spróbuje się z tobą pogodzić? - Obserwował ją uważ- Zerkając przez ramię na swego partnera, Luke zrozumiał, że Gary nie, starając się jednak, by nie wyglądało to na coś więcej niż zwykłe za- cierpi na to samo atawistyczne poczucie winy, które dręczyło i jego. Tyle interesowanie. że kolega miał taką minę, jakby to poczucie zwyciężało. - Nie wiem - powtórzyła z nieszczęśliwą miną. Rycerskość to piękna rzecz, w tym wypadku jednak należało o niej - Nie rozmawiałaś z nim, odkąd tu przyjechałaś? zapomnieć. - Ja... nie. - Odłożyła widelec, wzięła głęboki oddech i spojrzała na Luke zamknął drzwi, nim Gary zdołał coś powiedzieć, na przykład Gary'ego. - To naprawdę świetne, ale chyba już nie dam rady. przyznać się do wszystkiego. Nie mógł pozwolić, by którykolwiek z nich Na jej talerzu została jeszcze połowa porcji. Najwyrazniej jego pytania zawalił to śledztwo z powodu wielkich brązowych oczu Christy. tak wyprowadziły Christy z równowagi, że straciła apetyt. Luke'owi zrobiło się trochę głupio, potem jednak przypomniał sobie surowo, że tylko wykonu- je swoje zadanie. A jego zadaniem było schwytanie Michaela DePalmy. - Są jeszcze lody na deser - powiedział Gary, posyłając mu pełne dezaprobaty spojrzenie. - Nie, dzięki. - Christy zerknęła na zegar i zawahała się. Luke spoj- rzał w tę samą stronę i zobaczył, że dochodzi jedenasta. Czas z powro- tem do pracy. Im szybciej złapią Donniego juniora, tym szybciej wszy- scy będą mieli wolne. - Odprowadzę cię, jeśli chcesz - zaproponował i wstał. Christy patrzyła nań w milczeniu. Przez sekundę widział w jej oczach ogromny niekłamany strach. Po tym, co przeszła, wcale jej się nie dziwił. Czuł się jak skończony łajdak, pozwalając jej spędzić tę noc w samotności, choć budziło w niej to tak wielkie przerażenie, nic jednak nie mógł poradzić. Rozeszli się czy nie, ta dziewczyna jest ich jedyną
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|