[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ciągle trzymał ją na muszce. Poczuła, jak dłoń mę\czyzny zerwała jej figi. Wciśnięty w kąt Julius przyglądał się temu z przera\eniem. Murzyn nie zawracał sobie głowy ściąganiem jej biustonosza. Brutalnym pchnięciem przewrócił ją na le\ącą na ziemi sukienkę. Poniewa\ próbowała się podnieść, Murzyn z obrzynem warknął: - Le\ spokojnie. Jeanie trzęsła się cała. - Do roboty - powiedział starszy - r\nij pierwszy. Młody Murzyn ukląkł na sukience, rozpiął d\insy i osunął się na Jeanie. Wszedł w nią bardzo szybko, poruszając się miarowo. Ani jedno, ani drugie nie powiedziało słowa, tylko po policzkach Jeanie spływały wielkie łzy. Wydał krótki pomruk zadowolenia, znieruchomiał, wstał i zapiął spodnie. Jeanie le\ała zdruzgotana, z rozrzuconymi nogami, zamknąwszy oczy. Julius z trudem powstrzymywał się od krzyku. - Przyślij innych - powiedział Murzyn z obrzynem. - Kolejno. Długa limuzyna zatrzymała się za samochodem Malka. Wysiedli z niej Al Katz i Chris Jones i przesiedli się do Malka. - A więc? - Weszła pięć minut temu - powiedział. - Nie bardzo rozumiem. Szare oczy Chrisa były chłodne, jak wypolerowana stal. - Je\eli zrobią jej krzywdę - powiedział - załatwię ich wszystkich własnymi rękami. Al Katz nie mógł usiedzieć w miejscu. - Je\eli przez kwadrans nic się nie wyjaśni, ruszamy. Malko pokręcił głową. - Nie. To zbyt niebezpieczne dla Jeanie i zakładników. Czekajmy. Ona lub Julius wyjdzie. Dowiemy się, co się dzieje. W samochodzie zapadła cisza. W dzielnicy panował stan wyjątkowy. Al Katz ściągnął pięćdziesięciu agentów FBI. Tylu dało się zebrać o tak póznej porze. Dwa policyjne helikoptery krą\yły nad dzielnicą. Sześć kutrów brygady rzecznej blokowało East River powy\ej i poni\ej domu. Właściwie brakowało ju\ tylko bombowców, \eby czuć się jak w Wietnamie. Wszystko to na razie było bezu\yteczne. Malko wznosił do nieba błaganie, aby cała sprawa dobrze się skończyła. Zwłaszcza dla Jeanie. Jeden po drugim, pięciu czarnych, którzy znajdowali się w domu, gwałciło Jeanie. Tylko Murzyn z obrzynem nie dotknął się do niej. Kiedy ostatni wszedł na górę, zbli\ył się do Jeanie i trącił lufą jej biodro. - Odwróć się. Posłuchała. Zmusił ją, by uklękła, oparta na rękach, głową dotykając ziemi. Wtedy przysunął się do niej z tyłu i wbił między pośladki. Jeanie krzyczała z bólu i rozpaczy. Czarny skończył, poprawił ubranie i podniósł spluwę. Rzucił garść pomiętych pieniędzy Juliusowi Westowi. - Ka\ się jej ubrać i spieprzajcie. Je\eli jeszcze kiedyś przyprowadzisz mi kogoś bez uprzedzenia, obojgu wam poder\nę gardła. Julius pozbierał banknoty i wsadził je do kieszeni. Jeanie wło\yła sukienkę i majtki. Twarz miała obrzmiałą od płaczu. Podniosła torebkę i zupełnie naturalnym gestem zanurzyła w niej rękę. Gdy ją wyjęła, ujrzeli 38. Przez ułamek sekundy na opasłej twarzy Murzyna z bronią widniało kompletne ogłupienie. Potem zobaczył, \e ręka Jeanie nie dr\y, \e pistolet jest zupełnie prawdziwy i niesie śmierć. Pierwsza kula trafiła go w szyję. Szarpnięcie odrzuciło go w tył. Kasłał, dusił się. Ró\owa pianka pojawiła mu się na ustach. Jeanie jeszcze raz nacisnęła spust. Kula trafiła między lewe oko i ucho i wyleciała ze 799 strugą krwi i odłamkami kości. śycie zgasło w jednej chwili w jego oczach. Upuścił strzelbę i runął na ziemię. Chris Jones wyskoczył z samochodu zaraz po pierwszym strzale, wyprzedzając Malka o parę metrów. W prawej ręce trzymał 45, w lewej Magnum 457. Malkowi wydawało się, \e Chris wywalił drzwi, w rzeczywistości jednak Jeanie otworzyła je w chwili, gdy do nich dobiegł. Rozpędzony, zatrzymał się przy schodach. Pełnym niepokoju głosem zapytał: - Julius? Jeanie upuściła 38, ukryła twarz w dłoniach, wstrząsana spazmatycznym szlochem. Chris Jones ruszył schodami w górę, natrafiając na młodego Murzyna, z butelką piwa w dłoniach. Chris otworzył ogień z obu pistoletów, i kule dosłownie rozerwały Murzyna. Trzasnęły drzwi i grad kuł powitał Chrisa na podeście. Zdą\ył jedynie przypaść do ziemi. W tej samej chwili rozległ się krzyk kobiety.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|
|
|