[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wytarła twarz chusteczką, czując się głupio z powodu swej reakcji. I co z tego, że spaliła parę arkuszy folii wraz z czekoladowymi ciasteczkami. - Co mam ci wyjaśnić? - Opinię na temat mężczyzn lubiących ciasteczka. Czy chciałaś mi coś udowodnić? - Właściwie chodziło mi o Emily - wyszeptała. - Przecież powiedziałaś, że piekłaś je dla mnie. - Tak. Wczoraj przestrzegłeś mnie, żebym nie zapomniała, kim jestem, żebym się odnalazła i... myślę, że ta nagła chęć upieczenia czegokolwiek była reakcją na twoją uwagę. Możesz mi wierzyć, po dzisiejszym dniu zdałam sobie sprawę, że w kuchni nigdy nie będę warta złamanego szeląga. - Nie przypominam sobie, bym ci sugerował "odnalezienie się" w kuchni - powiedział zakłopotany Nate. - No, Emily też ma w tym swój udział - przyznała. - To ona dała mi przepis. Moja siostra chyba wierzy, że kobieta może zmusić mężczyznę, by zaprzedał jej serce i duszę, jeśli potrafi piec czekoladowe ciasteczka. - A ty pragniesz mego serca i duszy? - Oczywiście, że nie! Nie bądz śmieszny. Zawahał się przez moment i zdawał się rozważać jej słowa. - Czy byłoby to dla ciebie zaskoczeniem, gdybym wyznał, że ja pragnę twego serca i duszy? Susan ledwie go słuchała. Nie była w nastroju do takich rozmów. Udowodniła właśnie, jak beznadziejnie spisuje się w kuchni. Braki w tej dziedzinie nigdy dotąd specjalnie jej nie martwiły. Teraz uczyniła autentyczny wysiłek i wszystko spaliło na panewce. - Coś musiało się poplątać w moich genach - mruknęła w zadumie. - Z pewnością. Nie umiem gotować, nie umiem szyć, nie potrafię odróżnić drutu do robótek ręcznych od szydełka. Obce mi są rzeczy, które... normalni ludzie kojarzą z płcią żeńską. - Susan! - Zrobił niezadowoloną minę. - Czy słyszałaś, o co cię pytałem? Pokręciła przecząco głową. Rozumiała wszystko doskonale. Niektóre kobiety to mają, a inne nie. Niestety należała do tej drugiej kategorii. - Powiedziałem ci coś ważnego. Widzę jednak, że mnie zmuszasz, bym wyraził to bez słów. - Ująwszy twarz Susan w dłonie, Nate zbliżył usta do jej warg. Tym razem jej nie pocałował. Wilgotnym gorącym koniuszkiem języka obrysował kształt jej ust. Wszystkie przygnębiające myśli rozwiały się w mgnieniu oka i odpłynęły w nieznane. Przestała myśleć, przestała oddychać, wszystko straciło znaczenie poza tym, że tulił ją w ramionach. Ogień w piekarniku był niczym w porównaniu z ogniem, który Nate rozpalił w jej ciele. Nie panując nad sobą, zarzuciła mu ręce na szyję i przylgnęła z całej siły wargami do jego warg, poddając się bez reszty uczuciom, które w niej wzbudzał. Otworzyła się dla niego, obiecując wszystko, czego zapragnie. Jego język odnalazł drogę do jej ust, z których wydarł się jęk rozkoszy. Nate zadrżał. Zdała sobie sprawę, że jej reakcja była zarazem niewinna i zmysłowa, niewprawna i bezwiedna, lecz pełna pożądania. - A widzisz! - szepnął, wspierając się czołem o jej czoło i oddychając ciężko. Głos mu się łamał. Zabrzmiało to tak, jak gdyby te słowa wyjaśniały wszystko. Susan powoli otworzyła oczy i zaczerpnęła powietrza, próbując uspokoić oddech. Zanurzył palce w jej włosach i znów ją pocałował. Dłonie Susan powędrowały ku szyi Nate'a, przesunęły się po ramionach i wzdłuż rąk. Jej dotyk sprawił mu wyrazną przyjemność, zamruczał coś bowiem cicho i jeszcze mocniej wpił się w jej wargi. - Niestety, chyba nie jesteś jeszcze gotowa, by to usłyszeć - powiedział czule. - Co usłyszeć? - spytała, gdy mogła wreszcie wydobyć z siebie głos. - To, co ci powiedziałem. - Co mianowicie? - Uniosła brwi. - Zapomnij o ciasteczkach. Jesteś bardziej niż wystarczająco kobieca dla każdego mężczyzny. Zamrugała powiekami, nie rozumiejąc, o co mu chodzi. - Nigdy ci nie mówiłem, byś sprawdzała, kim jesteś. Sugerowałem wyłącznie, byś nie straciła własnej osobowości. %7łyciowe cele - w porządku, trzeba je mieć, ale powinnaś zrobić rachunek kosztów. - Och! - Myśli wciąż jej się gmatwały, nie docierało do niej właściwe znaczenie słów. - Nic ci nie będzie? - spytał, przesuwając pieszczotliwie koniuszkami palców po jej policzku i zamykając pocałunkiem jej oczy. Pokręciła z trudem głową.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|
|
|