Strona główna
 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Bardzo szybko zauważyli okienko i cicho zawołali Sol.
 Are?  usłyszeli jej szept.  I Meta? Co tu robicie?
 Przychodzimy z wiadomością od ojca. On i Klaus czekają na zewnątrz. Ojciec pyta, czy
przyjmiesz jego pomoc, by uniknąć tego wszystkiego. Mamy, co potrzeba.
290
Chłopak nie był w stanie dłużej wstrzymywać łez.
 Najdroższy braciszku  dobiegł z dołu głos Sol.  Ucałuj ojca i powiedz, że takie było
moje pragnienie. Nie chcę tego uniknąć. Sama wybrałam swój los.
Meta zaczęła szlochać, Are ją uciszył.
 Tak też myśleliśmy, Sol. Ale ojciec chciał się upewnić. Mamy też ciastka i wino od
matki. Nie są niebezpieczne.
Prawda była inna. Tengel przewidział odpowiedz Sol i odpowiednio spreparował i ciastka,
i wino, dodając do nich śmiertelnej trucizny.
 Chętnie je wezmę  powiedziała Sol.  Nie dali mi ani jedzenia, ani picia, a dobrze
będzie posilić się przed jutrzejszym dniem.
 Ojciec przesyła ci też to brzozowe pudełeczko  wydusił z siebie Are. Nie mógł już
mówić, płacz ściskał mu gardło.  Myślał, że może będziesz chciała sobie skrócić tę noc.
Maść czarownic! Sol pożądliwie wyciągnęła po nią ręce.
 Tak, ta noc może być długa.
 I jeszcze. . . mam cię. . . pozdrowić od wszystkich  szlochał już otwarcie Are.  Oni
cię kochają, Sol. Mama Silje i Tengel, Liv i Dag. Dag jest zrozpaczony, że nie może cię ocalić.
Oni cię tak bardzo kochają.
 Ja też  załkała Meta.
 I Klaus. I ciotka Charlotta, i Jacob. I ja, i cała, cała służba w obu dworach.
 Coś takiego  roześmiała się Sol niepewnie.  Naprawdę mam wielu przyjaciół.
Are musiał odczekać chwilę, zanim zdołał wypowiedzieć następne słowa.
291
 Cała Lipowa Aleja. . . i Gra. . . stensholm opłakuje cię, Sol.
 Niech tego nie robią  odparła.  Pozdrów ich wszystkich, powiedz, że jestem szczę-
śliwa. Zrozumcie, ja tego pragnę. Nie pasuję do waszego świata. Ale, Are. . .  Odczekała
chwilę, zdziwiona.  Mam wrażenie, że. . . W tej chwili uczułam, że wrócę. W innej, lep-
szej postaci. Nie rozumiem dobrze tego uczucia, ale ono jest piękne, Are! I. . . zaopiekujcie się
Sunnivą!
 Bądz spokojna. Kiedy Silje i Tengel nie dadzą już rady, zajmiemy się nią, Liv, Dag i ja.
Będziemy o nią dbać, Sol.
 A więc dobrze. Uściskaj ich i powiedz, że są jedynymi ludzmi na świecie, których ko-
chałam.
 Wiemy o tym, Sol.
Spuścił rękę przez okienko i poczuł małą piąstkę Sol w swojej dłoni. Po długiej, długiej
chwili ich ręce rozluzniły się i rozpoczął się milczący odwrót do domu.
Sol obejrzała rzeczy przesłane przez Tengela. Najpierw nasmarowała się maścią, potem
zjadła ciastka i popiła winem. Następnie ułożyła się na pryczy.
Gdzieś między snem a jawą dostąpiła objawienia; było to wspomnienie czyste jak kryształ.
 Wiem już, dlaczego Tengel Zły tak mnie nienawidził  szeptała w ciemność.  Wiem
już, gdzie go widziałam.
Nikt jej jednak nie słyszał.
Zapadła w sen.
292
Szybowała nad wzgórzami, nad głębokimi wodami, aż dotarła na jego górę. Tam zwróciła
się ku przepaści i wpadła w otchłań. Wylądowała na łące.
Podszedł ku niej Książę Ciemności, bardziej fascynujący niż kiedykolwiek przedtem. Jego
rysy przypominały młodego Tengela, ale to nie był on, lecz własny demon Sol. Otoczył ją
ramionami i przemówił:
 Nareszcie jesteś ze mną, ukochana. Zostaniemy już razem przez całą wieczność.
Jego oczy były czułe, pełne miłości. Naprawdę pełne miłości, jak zawsze tego pragnęła.
Znalazła miłość, oddanie i zrozumienie, o których marzyła całe życie, których nigdy nie mogła
osiągnąć. Nagle poczuła, że ją samą wypełnia miłość, prawdziwa miłość. Kochała mężczyznę,
ona, która dotychczas poznała jedynie zmysłowe uniesienia podczas bezsensownych wypraw
na Blokksberg. Nareszcie świat miłości stał przed nią otworem! Po raz pierwszy w życiu Sol
była naprawdę szczęśliwa.
Na Grastensholm mimo póznej pory nie spał nikt. Charlotta siedziała bez ruchu na ławie
przed kominkiem. Był z nią Jacob Skille. Na jego twarzy także malowała się rozpacz. Na dru-
giej ławie Liv żałośnie płakała w objęciach Daga.
Nagle wszyscy zadrżeli. Odgłosy burzy rozdarł przeciągły, głośny trzask.
 Co to było?  szepnęła Charlotta.
Dag podszedł do okna.
 To od strony Lipowej Alei  powiedział.  Myślę, że to było drzewo.
 W alei?
 Tak.
293
 A więc to już koniec  szepnęła Liv.
Błądząca dusza odnalazła spokój. Sol zgasła w samym środku najpiękniejszego snu o mi-
łości.
Silje siedziała w Lipowej Alei, czekając na Tengela i pozostałych, gdy usłyszała łoskot
przewracającego się drzewa. Przypomniało się jej, jak Tengel po raz pierwszy ujrzał dotkniętą
zarazą Sol. Długo się wahał, niepewny, czy warto ratować to dziecko.
Postąpił słusznie!
Pomimo wszystkich swoich niezaprzeczalnych wad Sol nauczyła ich wiele  myślenia
o innych i przede wszystkim miłości. Trzeba też przyznać, że dzięki jej drastycznym posunię-
ciom wszyscy w Lipowej Alei i Grastensholm mogli żyć w pokoju, bez obawy przed złymi
ludzmi.
Silje trzymała Sunnivę w ramionach, mocno tuląc ją do siebie. W alei osuwała się lipa.
Pokonując ostatni odcinek, dzielący ją od ziemi, wczepiła się w gałęzie sąsiedniego drzewa.
Silje zamarła. Drżała, choć w pokoju było ciepło. Przez głowę przemknęły jej słowa Hanny.
Tylko ty i Tengel możecie poprowadzić dalej ród Ludzi Lodu. Sol to fałszywy ślad.
Nienawidziła tych słów.
 Co z ciebie wyrośnie, Sunnivo?  szeptała.  Co z ciebie wyrośnie, dziecino? [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl


  •  Podstrony
     : Indeks
     : Saski Mirek Piesni o ludziach ziemi t 2 kamienie slonca i serca
     : Glenna McReynolds Celtic Saga 01 The Chalice and the Blade
     : Sandemo_Margit_32_Sindre,_mĂłj_syn
     : Saga o Ludziach Lodu 42 Cisza przed burzą
     : Saga o Ludziach Lodu 31 PrzewoĹşnik
     : Coelho Paulo Nad brzegiem
     : Kraszewski JI 6 Królewscy synowie t.4
     : 03. Wampiry wolć… szatynki Kerrelyn Sparks
     : Fred Saberhagen Berserker 11 Berserker Kill
     : Ariel Toaff Blood Passover. Internet Aaargh, 2007. (ang.)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coolinarny.opx.pl
  •  . : : .
    Copyright (c) 2008 Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem. | Designed by Elegant WPT