[ Pobierz całość w formacie PDF ]
fakcie, że wrócił. I że jest seksowny. Bardzo seksowny. - Och, to ten facet, o którym mówił wczoraj wieczorem Liam. Co, pomyślałam z uznaniem dla samej siebie, nawet nie jest kłamstwem. - Tym, którego poznał na obozie piłkarskim? - Aha. - Nie, no dobra. To już było kłamstwo. - Hm - zastanowiła się Sidney. - Przypomnij mi, że mam kiedyś pojechać na taki obóz. I to był koniec rozmowy. Zwłaszcza, że Tommy już się nie pojawił. Leżałam tam - kiedy już wyszłam spod prysznica przy plaży, gdzie spędziłam dobre dwadzieścia minut przez te, hm, zarazki - i czekałam, sztywna z napięcia, gorączkowo zastanawiając się, co powiem, jeżeli wróci i będzie chciał do mnie zagadać... Ale chyba sobie poszedł. Może, pomyślałam sobie, to jednak nie był on. Może to tylko jakiś facet, którego obsługiwałam w restauracji, czy coś. Może on tylko wyglądał jak Tommy. Albo tak, jak wyglądałby Tommy, gdyby stał się seksowny. Może to tylko jakiś zbieg okoliczności, że Liam wczoraj wieczorem spotkał faceta nazwiskiem Tommy Sullivan, a ja zobaczyłam dziś faceta, który mógłby być jego starszą seksowniejszą wersją. Tylko że... Jeśli to nie był Tommy Sullivan, to skąd wiedział, jak mam na imię? I skąd te bursztynowe oczy? Seth i Dave wkrótce potem wyszli z wody i poszli na taras po colę. %7ładnego śladu Tommy'ego. Ani Faceta, Który Mógłby Być Tommym Sullivanem, Gdyby Tommy Sullivan Stał Się Seksowny. Może to tylko moja wyobraznia. Może ten facet to ktoś, kogo znam ze szkoły, jakiś chłopak, którego nigdy wcześniej nie zauważyłam, a który urósł tego lata o piętnaście centymetrów i, jak mój brat, zaczął chodzić na siłownię. To przecież możliwe. Dziwniejsze rzeczy się zdarzają. Do czasu, kiedy przebrałam się i popedałowałam do Mewy do pracy, prawie już zapomniałam o incydencie na plaży - nie wspominając już o alarmujących informacjach od Liama. I nie dlatego, że zamiast na tym, koncentrowałam się na myśleniu o bakteriach, ale dlatego, że Seth, który spotkał się ze mną, żebyśmy mogli posiedzieć w jego samochodzie przed moją zmianą, cały czas powtarzał mi, jak świetnie wyglądałam w bikini (wiedziałam, że ta cała jazda na rowerze da wyniki). Mówił, jaki wspaniały rok nas czeka - ten ostatni rok w szkole - i jak fajnie będziemy wyglądać, kiedy nas koronują na króla i królową balu maturalnego. Przyznam, że to dość banalne gadanie. Zdarza się od czasu do czasu, że Seth i ja odbędziemy jakąś prawdziwie intelektualną rozmowę. No cóż, intelektualna to może określenie na wyrost. Ale od czasu do czasu udaje mi się wyciągnąć Setha na jakąś wystawę fotograficzną do miasta, i próbuję mu wtedy tłumaczyć, czemu, moim zdaniem, zdjęcia są dobre albo złe. I okay, zwykle kończy się na tym, że się całujemy w jakimś parku, czy coś. Ale Seth to taki raczej milczący, silny typ. To zwyczajnie bardzo porządny człowiek. Właśnie dlatego, rozumiecie, nigdy nie mogłabym z nim zerwać. Bo to by było wredne, a ja nie jestem wredna. Wkrótce znów się całowaliśmy w kabinie tego jego wozu z napędem na cztery koła... Chociaż był jasny dzień, a ja miałam przed sobą perspektywę sześciu godzin pracy. Bardzo trudno jest martwić się jakimś facetem, którego się nie widziało cztery lata, jeśli jednocześnie ma się w ustach język innego faceta. Zwłaszcza, jeśli to język Setha Turnera, chyba najbardziej upragniony w całym Eastport. A przynajmniej wśród nastoletnich dziewczyn. I niektórych chłopaków też. Dopiero kiedy wysiadłam z samochodu Setha i popedałowałam na tyły restauracji, pod wejście dla pracowników, zobaczyłam, że Eric Fluteley czeka tam na mnie przy stojaku na rowery. Więc oczywiście musiałam znów go zganić za ten numer z Morgan Castle. Co wcale nie było łatwe, skoro jednocześnie całowałam się z nim, ale jakoś mi się udało. Mama mówi, że zawsze miałam niesamowitą podzielność uwagi, dzięki czemu zbieram takie dobre stopnie w szkole, a jednocześnie mam czas na sensowne życie towarzyskie, i tak dalej. Nawet kiedy byłam jeszcze małym dzieckiem, jednocześnie oglądałam telewizję, kolorowałam książeczki i piekłam ciasteczka w swoim piecyku zabawce. To się niczym w zasadzie nie różni, jak się nad tym zastanowić, od
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|