[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Casbolado (Moncho Truteń) z amputowaną prawą nogą, Jose Pousada Coires (Pepińo Makrela) poważne zaburzenia psychiczne, Gaudencjo Beira Bouzos ślepy, Julian Mosteirón Yalmigallo (Kulas z Marańis) kulawy, Roque Borren Pontellas niedorozwinięty umysłowo, Mamerto Paixón Yerducedo sparaliżowany na skutek uszkodzenia kręgosłupa, Mar-cos Albite Muradas amputowane obie nogi, Benito Marvis Yentela albo Fernandez (Benitino Skorpion) głuchoniemy, Salustio Marvis Yentela albo Fernandez (Płaczek) niedorozwinięty umysłowo, Luis Bocelo Cepamondin (Luisino Kaczor) wykastrowany i ślepy - to ci, których w tej chwili pamiętam, być może są jeszcze jacyś; Robin Lebozan Castro de Cela został zaklasyfikowany jako zdolny do służby pomocniczej, ale go nie wezwali. - Tym lepiej dla niego, prawda, proszę pana? To wygląda na karę Bożą, na pewno obraziliśmy Boga naszymi grzechami, tu kiedyś wieś była jarmarkiem nieba, a teraz, przez tę barbarzyńską, żałosną i ślepą awanturę, zmieniają ją w przytułek przedpiekła. - A może w podrobowy sklepik czyśćca? - Może i tak, zbytnio się pan nie pomylił, bo to i prawda, że mamy z tego tylko stosy gnijącego mięsa. Ricardo Yazquez Yilarino, narzeczony ciotki Jesusy, tak się tylko przypuszcza, otrzymał strzał prosto w serce, tak się tylko mówi, ileż to już będzie ofiar, jakby tak policzyć i nacjonalistów, i czerwonych? Eutelo, czyli Pantalon, teść Tanisa Gamuzo, to takie gówno, któremu nawet nie warto powiedzieć dzień dobry. - Eutelo. - Słucham. - Idz do diabła. - Tak, proszę pana. Eutelo jest okropnie przerażony i wyładowuje się na prostytutkach u Szlał, tylko że one mu się nie dają. - Dlaczego nie naplujesz w twarz twojemu zięciowi, bydlaku? ... Marta Portugalka nie może patrzeć na Eutela, czuje do niego dziką nienawiść. - To bardzo łatwo napluć na ślepca, prawda? Dlaczego nie postawisz się mężczyznie, który potrafi się bronić? Boisz się, że dostaniesz z dwóch stron po gębie? Pomimo tego, co powiedziała panienka Raniona, Robin Lebozan został na noc. - Obiecuję, że ci nie będę przeszkadzał, Moncha, ale z każdym dniem coraz bardziej przeraża mnie samotność. - Mnie też, ten dom jest za duży dla jednej samotnej kobiety. Panienka Raniona jakby odrobinę zeszczuplała. - To jest prawo ziemi, Robin, a pewien nędznik je narusza, ty wiesz, o kim mówię, w tych górach nie wolno zabijać bezkarnie, tutaj ten, kto zabija, ginie, czasem nie od razu, ale ginie, bądz pewien, że ginie! Są jeszcze mężczyzni, którzy potrafią dopilnować, żeby prawo było przestrzegane, w naszych rodzinach szanuje się prawo, Robin, i obyczaj, obyczaj również, ale gdyby wymarli wszyscy mężczyzni, to zostają jeszcze Lolińa Moscoso i Adega Beira, które pomszczą swoich zmarłych, obie są bardzo odważne i uczciwe. A gdyby i one umarły, jeszcze zostaję ja, przysięgam ci, niech mi Bóg wybaczy, nie mówię ci tego, żeby się chwalić. Rosa Roucón, żona Tanisa Kaduka, ma pociąg do anyżówki, bywają gorsze rzeczy. - Mówią, że taki jeden, nie będę mówić kto, robi naleśniki na krwi Syna Bożego, wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, on zostanie potępiony a wtedy jedzenie stanie mu w gardle i się zadławi na śmierć,, niech tak się stanie, Panie Jezu. Ten, czyjego imienia nie chcę wspominać, bierze miarkę krwi Syna Bożego, powiedział mi to ktoś, kto to widział, śmieje się głośno, dodaje dwie kwarty mleka, cztery łyżki mąki i tyle samo cukru, sól, cynamon i trzy ubite jajka, ta masa to ciasto na naleśniki, smaruje patelnię smalcem i smaży cienkie płatki, a kiedy są już na talerzu, smaruje je miodem z kwiatu Ducha Zwiętego, niech apostoł Jakub ześle na niego żmiję i do tego jeszcze skorpiona! Catuxa Bainte nie umie pływać, jakimś cudem unosi się na powierzchni wody, kiedy kąpie się na golasa zanosząc się od śmiechu w sadzawce przy młynie Aucja Mouro. - Zobaczysz, że pijawki powłażą ci do tyłka, a tym bardziej do cipy, potępiona duszo. - A nie, bo stulę. - Aha, akurat... Młynarz Aucjo Mouro, który niczym nie wyróżniał się na odpustach, został znaleziony na drodze do Casmonino w dzień św. Marcina, miał jedną kulę w plecach, a drugą w głowie, widać taki zwyczaj, i kwiat janowca przy czapce z daszkiem. Catuxa Bainte pochowała go bez żadnej ceremonii. - Czy to ktoś z twoich bliskich? - Tak, to była jego woda. W każdym zakątku gór można znalezć plamę krwi, czasami wystarczy, żeby wyrósł na niej kwiat, i łzę, której ludzie nie dostrzegają, bo jest taka sama jak kropla rosy, dżdżownice wyczuwają ją spod ziemi, krety również, a robaczki świętojańskie już pogasiły swoje latarki aż do przyszłego roku, najbliższe Boże Narodzenie będzie bardzo smutne. - A kiedy będzie przyszły rok? -- - Nie wiem, przypuszczam, że we właściwym czasie, jak zawsze. Aucjo Mouro niedawno wyleczył sobie wrzód, który mu się zrobił na nodze, wykurowała go Catuxa Bainte, święcąc wrzód popiołem i wypowiadając zwyczajowe słowa... wrzodzie, narodzie, zgiń o wschodzie, święty biskup przyjechał, popiołem cię posypał, jaka szkoda, że zabili Aucja Mouro teraz, kiedy już mu wydobrzał ten wrzód. Moncho Truteń ma swoje wątpliwości co do przedstawianych racji. - Co mi tam będą gadać, pewnie na tym całym zamieszaniu wyjdziemy jeszcze gorzej, ludzie są bardzo zawzięci, a to nie może być dobre dla kraju, ja siedzę cicho, bo chcę mieć spokój. , - I dobrze robisz; teraz jak tylko się zagapisz, zaraz się do ciebie przyczepią i już masz sprawę, bardzo mnie niepokoi, że jest tyle tych procesów, ale cóż, trzeba to przetrwać. Moncho Truteń ma dużo z sentymentalnego poety, ze smutnego barda. - Ale śmieszna jest ta moja kuzynka Georgina! Kiedy jej mąż się powiesił i sędzia sporządzał akt zgonu, Carmelo Mendez pchał się z łapami, do wdowy oczywiście, a nie do sędziego, co za bezecne myśli! Pamiętasz tego Carmela Mendeza, jak świetnie grał w bilard i puszczał kółka z dymu, kiedy palił cygara? No właśnie, więc jego zabili przy oblężeniu Oviedo, dowiedziałem się któregoś dnia, dostał prosto w skroń.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|