Strona główna
 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Spodziewał się rozpo- znania, radości, pytań, chaotycznych odpowiedzi, ale nie tej ciszy!
 Pamiętasz Martwą Rzekę?  przerwała milczenie Patrycja.
 Pamiętam.
 Straszne miejsce...
 Straszne.
 Dlaczego ty, a nie Aukasz?
Patryk spojrzał na przyjaciela zamyślony. Patrycji prze- cież prawie nie znał. Spotkali się dwa
razy: na ślubie i na chrzcinach dziecka. Dlaczego więc on do niej dotarł, a nie jej ukochany?
 Może dlatego, że Aukasz podążyłby za tobą?  odparł wreszcie cicho. Może dlatego, że
chciałaś mnie powstrzymać przed odkryciem prawdy?
 Jakiej prawdy? zapytała nagle czujna.
Aukasz wstał, chwycił tamtego za ramię i bezceremo- nialnie pociągnął za sobą.
 Nie będziesz mi tu pieprzył o żadnych prawdach!  zaczął wściekle.  Rozumiesz?!
 Ona ma prawo poznać swoją przeszłość  odparł Patryk.
 Ta przeszłość mało jej nie zabiła!
 Mimo to należy do Patrycji.
 I ty będziesz ją uświadamiał? Jakim prawem?!  Nie pozwolę powtórnie jej skrzywdzić.
 Ty?! Ty nie pozwolisz?! A kim ty niby jesteś?! Zwiętym Patrykiem?!
 Na pewno świętszym od ciebie  odparował.  Taaak?  Gniew Aukasza ustąpił miejsca
zimnej furii.  Myślisz, że od trzydziestu lat nie wiem, czemu ty odjechałeś, a ja zostałem sam
jak pies w zasranym sierocińcu?! Więc ci przypomnę, podły bękarcie: powie- działeś
Jeziorowskim, którzy chcieli wziąć nas obu, obu, Patryk!, że znęcałem się nad tobą jak tamci.
%7łe ten, który wynosił cię  na gwiazdki" i godzinami pieprzył o twojej matce, byś wrócił do
żywych, wyczyniał z tobą  złe rzeczy"! Puścił ramię mężczyzny z grymasem skrajnej
pogardy. I miałem przesrane po twoim odjezdzie. Tak przesrane, że uciekłem nie raz i nie
dwa. I kiepsko bym skończył, gdyby nie zaopiekowała się mną jedna z dob- rych cioć. Wiesz,
co mam na myśli, mówiąc  zaopieko- wała"?! Och, święty Patryk się czerwieni. Spokojnie,
bracie, bez hard porno, ciocia tylko tuliła, głaskała i cało- wała. %7ładnych zdrożności. To mi
zafundowałeś, bydlaku. Piekło większe niż przed twoim przybyciem. Tym od- płaciłeś mi za
serce i parę straconych miesięcy. A teraz wracasz bardziej święty niż sam papież i będziesz mi
żonę uświadamiał?!
 A ty nadal będziesz przed nią ukrywał swe ohydne grzeszki?
 O czym ty mówisz? znów ten pomruk furii, której Patryk zdawał się nie zauważać.
 O tym, co wyczyniałeś w swoim ukochanym serialu, chociażby. Twoja żona widziała
odcinek pt.  Zdrada"?  Patrycja nie oglądała tego szajsu...
 I wcale się jej nie dziwię. Patrzeć, jak małżonek na oczach całej Polski pieprzy inną? %7ładna
normalna by tego nie zniosła!
Aukasz wbił wzrok w niebieskie oczy Patryka.
 Agnisia-kurwisia niemal zgwałciła mnie na planie. Ona mnie, wyobraz sobie. Cała ekipa
miała ubaw, a już największy ta niewyżyta suka...
 Ty się niby zle bawiłeś?  zapytał Patryk z prze- kąsem.  Pozwoliłeś się gwałcić na
oczach wszystkich pro publico bono? Wsadzałeś jej język do gardła wbrew własnej woli?
Aukasz, pliss, nie wciskaj mi kitu, że to była doskonała gra aktorska! Wymyśl coś bardziej praw-
dopodobnego! %7łe tobie tym razem rohypnol podrzucili czy coś. Albo przyznaj sam przed sobą,
że pofolgowałeś sobie przy pierwszej sposobności z koleżanką z pla...  Ostatnie słowo
utkwiło mu w gardle, bo Aukasz chwycił go pełną garścią za koszulę i wbił plecami w ścianę.
 I zrobiłem to do kamery, wiedząc, że moja żona, którą kochałem, kocham i kochać będę,
może to zobaczyć?! %7łe może jej to złamać serce, a moim dzieciom życie?! Myślisz, że jestem
tchórzem jak ty i nie potrafiłem otwarcie powiedzieć Patrycji, że z nami koniec, ale zro- biłem to
za pośrednictwem ogólnopolskiej telewizji? I ta- niej dziwki?! Zaśmiał się, kręcąc głową. 
A wiesz, panie wszechwiedzący, co stało się potem, gdy skończyli ujęcie? Nie wiesz, bo nie
dociekałeś. Otóż tak przypie- przyłem kurwisi, że oskarżyła mnie o pobicie. Ledwo
Marynowska mnie wybroniła. O tym też nie zapomnij powiedzieć Patrycji. Zresztą, rób, co
chcesz, i mów, co chcesz. Ona ma prawo do swojej przeszłości...
Aukasz nagle puścił tamtego. Wygładził mu koszulę. I wytarł dłoń gestem obrzydzenia o
spodnie.
 Nigdy nie zdradziłem Patrycji! Nigdy! A ty, jak cała pierdolona reszta, nie możesz tego
znieść!
 Ja zniosę to bez problemu  padło nagle. Odwrócili się gwałtownie.
Patrycja stała oparta o ścianę domu, z rękami splecionymi na piersiach.
 Spokojnie pogodzę się z faktem, że byłeś mi wiemy. Uśmiechnęła się, widząc zmieszanie
Aukasza, z czym było mu bardzo do twarzy. Podniósł na nią oczy i... to ona zmieszała się w
następnej sekundzie. Dotarło do niej bowiem, jak pięknym i pociągającym mężczyzną jest ten,
z którym mieszka pod jednym dachem od blisko dwóch miesięcy. Zielone oczy pociemniały.
Czarne wiele obie- cywały. Ale wszelkie obietnice musiały jeszcze poczekać. Do nocy.
 Przepraszam, bracie  odezwał się cicho Patryk, widząc, jak tych dwoje na siebie patrzy.
Nie było mowy, by Aukasz skrzywdził Patrycję.  Przepraszam. Nie wiem, co mi odpieprzyło.
Aukasz z trudem oderwał spojrzenie od żony.
 Dominika ma pewnie trudne dni  uśmiechnął się.  A żebyś wiedział. Do ślubu mam
szlaban  westchnął tamten. Ale może choć dziś ją ubłagam...
 Powodzenia. Aukasz roześmiał się złośliwie.  Ja nie muszę błagać?  spojrzał
pytająco w oczy Patrycji. Pokręciła głową zawstydzona.
Póznym wieczorem, gdy tylko dziecko zasnęło, prze- biegła na paluszkach korytarz i
wślizgnęła się do jego sypialni. Zmieszana, spłoniona, czego na szczęście nie było widać.
Jak się TO robi? Czy będę umiała? Serce trzepotało pod cienką koszulką, gdy krok po kroku
zbliżała się do łóżka mężczyzny. Przyklękła, patrząc, jak śpi. Dotknęła czarnych miękkich
włosów, dotknęła ust i aż jęknęła, czując ból tam, w podbrzuszu. Ona mogła pamięć stracić, ale
jej ciało pamiętało tego mężczyznę. Pamiętało do bólu.
Nie zdążyła krzyknąć, zaskoczona, gdy Aukasz podniósł się nagle, chwycił ją wpół i pociągnął
ku sobie. Leżeli wtuleni w siebie tak jak w poprzednim życiu. Chłonął jej zapach, jej ciepło i
dotyk. Słuchał cichutkich pojękiwań, jakimi przyjmowała pieszczotę jego dłoni. Był gotów, był
więcej niż gotów!, od kiedy ujrzał pragnienie w zielonych oczach, teraz więc zaciskał zęby, by
nie wziąć jej tak gwałtownie, jak pragnął. By cierpliwie i łagodnie uczyć swą dziewiczą żonę
miłości, ale... Patrycja nie była dziewicą. Gdy pieszczota dłoni przestała wystarczać, opadła na
plecy, pociągając Aukasza za sobą.
 Kocham cię  wyszeptała.  Wez mnie, najpiękniej i najczulej...
Obudził go w nocy cichy płacz.
Patrycja leżała odwrócona do niego plecami, wciskając głowę w poduszkę, by nie słyszał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl


  •  Podstrony
     : Indeks
     : S J Willing [Piact Undercover Agents 03] Dante I (pdf)
     : Bodhipath_Curriculum_2009
     : Barbara Frale Templariusze i caśÂ‚un turyśÂ„ski
     : Zane Grey Lone Star Ranger, A Romance On The Border
     : Krentz Jayne Ann Eclipse Bay 02 śÂšwit nad zatokć…
     : Catherine Coulter FBI 03 Cel
     : Anne of Green Gables
     : little boy dead Marshall Thornton
     : Anne Hampson Where the South Wind Blows (pdf)
     : Dav
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • numervin.keep.pl
  •  . : : .
    Copyright (c) 2008 Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem. | Designed by Elegant WPT