Strona główna
 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nauczyła się żyć ze świadomością, że jej pierworodny syn opuścił
dom w gniewie i nie chce mieć z nią nic wspólnego. Nawet nie
przyjechał na pogrzeb człowieka, który go wychował.
Ale Louise McCall nie może bez przerwy godzić się na
wszystko. Gray obiecał jej, że coś wymyśli, no i wymyślił. Louise
pojedzie zobaczyć swojego wnuczka, i to niebawem, jednak Gray
musi najpierw coś załatwić.
Tak, trzeba wreszcie spojrzeć prawdzie w oczy. Nie można
dłużej przeciągać struny, bo to się staje niebezpieczne. Doszło do
tego, że blisko osiemdziesięcioletni dziadek nazywa siebie starym
durniem, ponieważ nie udało mu się przegonić stada bydła podczas
zamieci. I decyduje się wsiąść na skuter, na którym w ogóle nie umie
jezdzić, czego omal nie przypłaca życiem.
A oni nie mają za co kupić nowego skutera.
Nadszedł wreszcie odpowiedni czas na decyzje. Jutro z samego
rana Gray zadzwoni do agenta w Bozeman i każe mu jak najszybciej
wystawić Flaming Hills na sprzedaż. To już postanowione. I kiedy Jill
z Samem będą sobie spacerować po tej swojej Filadelfii, przy County
Road 18 pojawią się tabliczki z napisem  na sprzedaż".
Serce Graya skurczy się, a następny kawałek tego serca zabiorą
ze sobą Jill i Sam. Zaś Grayson McCall do końca życia będzie się
zastanawiać, dlaczego los bywa tak okrutny i niesprawiedliwy.
130
RS
A mogło być zupełnie inaczej.
Gdyby tylko on i Jill mieli więcej czasu... Gdyby w jej życiu nie
zaistniał ten cholernie solidny facet o imieniu Alan, który
prawdopodobnie bardzo dobrze wie, co to miłość i małżeństwo. Wie o
wiele lepiej niż Gray. I gdyby Gray w końcu uwierzył, że nie wszyscy
powielamy złe wzory zaobserwowane w domu rodzinnym...
Gray westchnął i wtulił twarz w ciepłą szyję konia. Highboy
zarżał cichutko i odwrócił łeb, jakby chciał powiedzieć swemu
zafrasowanemu przyjacielowi:
- Co z tobą, chłopie? Wez się w garść! A przede wszystkim,
gdzie moje jabłko i kostka cukru? Może sobie nie zasłużyłem?
- O tak, zasłużyłeś sobie - powiedział smętnie Gray, sięgając na
półkę po pudełko z cukrem.
Gdyby on i Jill mieli więcej czasu... Gdyby...
131
RS
ROZDZIAA DZIESITY
O siódmej rano Jill była już prawie gotowa. Zdążyła włożyć do
torby wszystko - oprócz piżamki Sama. Malec spał jeszcze, zbierając
siły przed podróżą, a Jill klęczała na podłodze obok wypakowanej po
brzegi torby i mocowała się z suwakiem.
- Mamusiu!
- Co, kochanie? Obudziłam cię?
Sam przez chwilę wpatrywał się w wielką torbę i westchnąwszy
cichutko, zapytał zaspanym głosem:
- To już koniec wakacji?
- Niestety, tak, Smutno ci?
- Aha! A przyjedziemy tu znowu?
- To bardzo daleko, syneczku, a ty jesteś jeszcze małym
chłopcem.
- No to może zaprosimy wszystkich do nas?
- Może. Kiedyś.
Co, oczywiście, nigdy się nie stanie. Oszukiwała dziecko, ale co
innego mogła zrobić? Poza tym nie było to kłamstwo, tylko
wymijająca odpowiedz, do której dorośli uciekają się bardzo często,
aby zaoszczędzić dziecku przykrości i rozczarowań. Wtedy to mówi
się takie różne  być może kiedyś" albo  jeszcze zobaczymy", z
nadzieją, że malec i tak niebawem o wszystkim zapomni.
Sam też. I na pewno szybciej niż ja, pomyślała Jill.
132
RS
Poprzedniego dnia, po przywiezieniu do domu poturbowanego
dziadka, Jill właściwie nie rozmawiała z Grayem. Najpierw zajęty był
na ranczu, potem szybko coś przełknął i pojechał do Bozeman. Wrócił
z Louise i z najświeższymi wiadomościami o dziadku. Złamanie było
co prawda paskudne i zgodnie z przewidywaniami pani doktor
Blankenship, pacjent musiał przez jakiś czas pozostać w szpitalu.
Jednak dziadek trzymał się niezle.
Po powrocie do domu Louise natychmiast zaczęła się
zastanawiać, jak zgrać pracę na ranczu z odwiedzinami w szpitalu.
- Nie przejmuj się tym - burknął Gray. W jego głosie było coś
takiego, że i Louise, i Jill spojrzały na niego ze zdumieniem.
- Nie przejmuj się - powtórzył, z pozoru obojętnie, ale czuło się,
że każde słowo sprawia mu ogromny wysiłek. - Wynajmiemy kogoś
do pomocy.
- Za co? - jęknęła Louise.
- Flaming Hills idzie na sprzedaż - oznajmił twardym głosem. -
Dzięki temu bank da nam pożyczkę.
- Oszalałeś?
- Nie. A ty dobrze wiesz, że dawno już trzeba było to zrobić. Na
wiosnę, a może nawet wcześniej. Ale my odsuwaliśmy od siebie tę
myśl, choć innego wyjścia nie ma. Nie mogę już dłużej patrzeć, jak ty
i dziadek harujecie ponad siły.
Przecież dziadek nieomal przypłacił to życiem. Postanowiłem,
mamo.
Zanim Louise zdążyła coś wykrztusić, Gray odwrócił się i
wyszedł z kuchni.
133
RS
A teraz Jill, wpychając do torby piżamkę Sama, resztką sił
walczyła ze sobą, żeby nie pobiec na dół do Louise, nie rzucić jej się
na szyję i nie powiedzieć, że ona, Jill, zostaje. Zostaje, aby dzielić z
nimi życie na tej ziemi wśród gór. Tak jak to robiła przez ostatnie dwa
tygodnie.
Bzdura.
Po co miałaby zostawać? %7łeby pomóc im wkopywać w ziemię
słupki z tabliczką  Na sprzedaż"? Jesteś naiwna, Jill Brown! Nikt nie
chce, żebyś została. To ich sprawa, ich ból i ich rozpacz. Powinnaś
zniknąć stąd jak najprędzej, żeby Gray i jego matka mogli spokojnie,
bez świadków pozałatwiać swoje sprawy.
Pomogła synkowi się ubrać i sprowadziła go na dół, na
śniadanie. Za oknem świeciło słońce, w jego ciepłych promieniach
wczorajszy śnieg kończył krótki żywot. W kuchni nie było nikogo. Jill
przygotowała kaszkę, tosty i sok pomarańczowy, czując, że ona sama
niczego nie przełknie. Kiedy chłopczyk zaczął jeść, zadzwoniła do
Rona Thurrella, potwierdzając, że dziś zgłosi się po samochód. Potem,
żeby czymś się zająć, miotała się po kuchni. Sprzątała, zmywała,
wycierała blaty, a kiedy wkładała wyprane rzeczy do suszarki, w
drzwiach stanął Grayson.
- Jestem już gotowa - powiedziała szybko, uprzedzając jego
pytanie.
- Dobrze. Przyszedłem tylko po kluczyki. Matka jedzie z nami.
Pół godziny jazdy do Blue Rock minęło jak pięć minut. Potem
Gray przeniósł jej rzeczy do bagażnika małego samochodu,
czekającego w garażu Rona Thurrella. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl


  •  Podstrony
     : Indeks
     : Jean Lorrah Savage Empire 02 Dragonlord Of The Savage Empire
     : Forgotten Realms Elminster 02 Elminster in Myth Drannor # Ed Greenwood
     : John Gregory Betancourt New Amber Trilogy 02 Chaos And Amber
     : Mercedes Lackey & Larry Dixon Cykl Heroldowie z Valdemaru (02) Trylogia wojen magĂłw (2) Biały Gryf
     : Cerise DeLand [Stanhope Challenge 02] Lady Featherstone's Fervent Affair (pdf)
     : GR552. James B.J. MężczyĹşni z Belle Terre 02 Jackson Cade i kobieta sukcesu
     : Bill Brooks [Dakota Lawman 02] Killing Mr Sunday (pdf)
     : Dana Marie Bell [True Destiny 02] Eye of the Beholder (pdf)
     : Diane Duane & Peter Morwood Space Cops 02 Kill Station
     : Belston i przyjaciele 02 Tajemnica rodziny ColtonĂłw Merrill Christine
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • coolinarny.opx.pl
  •  . : : .
    Copyright (c) 2008 Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem. | Designed by Elegant WPT