[ Pobierz całość w formacie PDF ]
36 matki to by było śmieszne pytanie, czy Eros jest miłością ojcowską, czy macierzyńską; to nie, tylko tak samo, jak gdybym się pytał o ojca, czy ojciec jest ojcem czegoś, czy nie. Oczywista że gdybyś miał ochotę dać mi na to właściwą odpowiedz, musiałbyś odpowiedzieć, że ojciec jest ojcem syna albo córki. Czy może nie? Ależ i owszem powiedział Agaton. No, a matka tak samo, nieprawda? Zgoda i na to. Jeszcze mi trochę odpowiedz powiada Sokrates abyś lepiej wyrozumiał, o co mi chodzi. Bo, uważasz, gdybym tak zapytał: Słuchaj, ty wiesz, co to jest brat; otóż czy brat musi być zawsze czyimś bratem, czy nie? Musi powiada. Nieprawdaż? brata albo siostry? Oczywiście. Otóż spróbuj mi to samo powiedzieć i o miłości. Czy Eros jest to miłość czegoś, czy też niczego? Oczywiście, on jest miłością.. No, to powiada Sokrates zachowaj jeszcze dla siebie i to sobie pamiętaj, czego on jest miłością, a mnie powiedz tylko tyle, czy Eros pragnie tego, do czego się odnosi, czy nie? Oczywiście powiada. A czy on ma to, czego pragnie i co kocha, a mimo to dalej pragnie i kocha, czy też on tego nie ma? . No, może i nie ma. Pomyśl no powiada Sokrates czy tylko może , czy też raczej musi tak być, że się pragnie tego, czego się nie ma, a gdzie nie ma braku, tam i pragnienia nie ma. Bo mnie się ciągle zdaje, mój Agatonie, że tak już musi być. A tobie jak? No, i mnie się też powiada zdaje. To ładnie; a proszę cię, czy może ktoś, będąc już słusznym, pragnąć, żeby był słusznym, albo będąc silnym, pragnąć, żeby był silny? Nie może, wobec tego, cośmy powiedzieli. Aha, bo mu tego nie brak, skoro już takim jest. Prawda. Gdyby zresztą ktoś silny pragnął być silnym powiada Sokrates a szybki w nogach szybkim, a zdrów zdrowym by chciał być no, mógłby ktoś w tych i tym podobnych wypadkach powiedzieć, że tu przecież ludzie o pewnych cechach i właściwościach pragną jednak tego, co każdy z nich ma żeby nie było nieporozumienia, dlatego to mówię otóż, uważasz, Agatonie, każdy z tych ludzi musi obecnie mieć to, co posiada, czy chce, czy nie chce, a gdzieby tam kto pragnął takich rzeczy? Ale gdyby ktoś mówił, że oto ja jestem zdrów, ale i chcę być zdrowym, albo: jestem bogaty, ale i chcę być bogatym i chcę właśnie tego, co mam, powiedzielibyśmy mu zapewne, że Ty, człowieku, masz majątek i zdrowie, i siłę, a chciałbyś te rzeczy i w przyszłości posiadać, bo teraz je masz, czy chcesz, czy nie chcesz. Więc zastanów się, czy, kiedy powiadasz: �Pragnę tego, co mam obecnie�, czy ty nie mówisz właściwie: �Ja chcę i w przyszłości mieć to, co mam obecnie� . Zgodziłby się na to, nieprawdaż? Agaton przyznał słuszność. A Sokrates powiada: A więc, czyż i to nie jest kochanie tego, czego człowiek jeszcze nie posiada obecnie, to pragnienie, żeby to coś w przyszłości istniało? A tak powiada. Więc i w tym wypadku, i w każdym innym, kto tylko pragnie, ten zawsze pragnie tego, co jeszcze nie istnieje, czego jeszcze nie ma, czego nie posiada, pragnie być takim, 37 jakim jeszcze nie jest, pragnie tego, czego mu brak; taki, mniej więcej, jest przedmiot każdego pragnienia, miłości? Oczywiście powiada.
Ano mówi Sokrates zestawmy to, cośmy powiedzieli. Więc najpierw, że Eros musi się do czegoś odnosić, a potem, że do tego, czegoś komuś brak. Prawda? Tak jest powiada. A teraz przypomnij sobie, do czego to się Eros odnosi, jakeś powiedział w swojej mowie? A teraz pozwolisz, że ja ci przypomnę. Zdaje mi się, żeś tak jakoś mówił, że pośród bogów porządek jakiś nastał, odkąd w nich wstąpiło zamiłowanie do tego, co piękne: bo nie masz Erosa ku temu, co szpetne jest i złe. Nie tak jakoś mówiłeś? A mówiłem powiada Agaton. Bardzo słusznie, mój przyjacielu powiada Sokrates. Więc jeżeli tak, to Eros byłby miłością tego co piękne, a tego, co szpetne nie? Czy może inaczej? Przyznał. No, a nie zgodziliśmy się już, że miłość odnosi się zawsze do tego, czego jej brak, czego nie ma? Tak powiada. A zatem Erosowi piękna brak i on go nie ma. Musi być tak powiada. Jak to? Więc istotę, której piękna brak i ona go zgoła nie posiada, ty nazywasz piękną? Ależ nie. No, a czyż, wobec tego, jeszcze dalej twierdzisz, że Eros jest piękny? A Agaton powiada: Mój Sokratesie, zdaje mi się, że już nic nie wiem z tego, com wtedy mówił. Aleś, doprawdy powiada ładnie mówił, mój Agatonie. A jeszcze mi tylko jedno powiedz: Nie urażasz, że co dobre, to jest i piękne? Uważam. Więc jeżeli Erosowi piękna brak, a co dobre, to i piękne, to może jemu brak i dobra? Mój Sokratesie powiada ja cię zupełnie nie umiem zbijać; więc niech ci będzie już tak, jak mówisz. Agatonie drogi, chyba że prawdy zbijać nie umiesz, bo Sokratesa nie tak trudno. Ale ja ci już dam pokój, a zacznę to, co mam powiedzieć o Erosie. Słyszałem to kiedyś od pewnej osoby z Mantinei, niejakiej Diotymy. Ona się na tych sprawach doskonale rozumiała, a na wielu innych także, i kiedy Ateńczycy ofiarę składali przed zarazą, ona im na dziesięć lat tę chorobę odroczyła. Otóż ona mnie oświecała o sprawach Erosa i to, co mi mówiła, spróbuję ja wam powtórzyć zaczynając od tego, na cośmy się z Agatonem zgodzili, a potem już na własną rękę, jak tylko potrafię. I potrzeba istotnie, mój Agatonie, tak jakeś ty to rozdzielił, naprzód omówić, kto to jest Eros i jaki, a potem mówić o jego dziełach. Otóż myślę, że najłatwiej będzie przejść te rzeczy tak, jak ta niewiasta z dalekich stron ze mną je przechodziła pytaniami. Bo ja jej też wtedy takie rzeczy mniej więcej mówiłem, jak teraz Agaton mnie, że Eros to wielki bóg i piękny, a ona mnie, tak samo jak ja jego, przekonała, że on ani piękny nie jest, jak mi się wydawało, ani dobry. A ja powiadam: Diotymo! Co mówisz? to Eros szpetny jest i zły? A ona: Nie mów tak brzydko! powiada alboż ci się wydaje, że jeśli coś nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|