[ Pobierz całość w formacie PDF ]
bawi się tym, nie dowodzi jej winy. Wskazuje jedynie, że jest urodzoną aktorką. Niemożliwe, żeby była niewinna. To pewne. Jest pan o tym przeświadczony. Zapewne tak powinno być. Mówi pan, że nie złożyła żadnych zeznań? Nic? Japp skrzywił się. Nie powie słowa bez adwokata. Pokojówka wezwała go telefonicznie. Zostawiłem dwóch ludzi na miejscu i przyszedłem do pana. pomyślałem, że równie dobrze mogę spytać, co się działo, zanim sam wkroczyłem do akcji. Ale jest pan pewien jej winy? Oczywiście. Jednak chcę znać jak najwięcej faktów. Widzi pan, wokół tej sprawy powstanie sporo zamieszania. To nie jest jakiś pomniejszy wypadek. Będą o tym pisać wszystkie gazety. A wie pan, jacy są dziennikarze. Mówiąc o gazetach, jak wytłumaczy pan to. Poirot pochylił się nad stołem i wskazał palcem akapit w dziale informacji towarzyskich. Nie czytał pan uważnie porannej prasy. Japp odczytał wskazany fragment na głos: Sir Montagu Corner wydał wczorajszego wieczoru bardzo udane przyjęcie z kolacją, które odbyło się w jego domu nad rzeką w Chiswick. Wśród gości znalezli się sir George i lady du Fisse, pan James Blunt, znany krytyk teatralny sir Oscar Hammerfeldt z Overton Film Studios oraz panna Jane Wilkinson (lady Edgware) . Przez chwilę Japp był zupełnie zaskoczony, lecz zaraz się otrząsnął. A co to ma wspólnego z morderstwem? Informację wysłano do gazety wcześniej. Zobaczy pan, okaże się, że naszej damy tam nie było albo że się spózniła. Przyszła o jedenastej lub pózniej. Na Boga, przecież nie może pan wierzyć we wszystko, co drukują w prasie, jak w Ewangelię. Pan powinien to wiedzieć lepiej niż inni. Ależ wiem, wiem. Po prostu wydało mi się to ciekawe. Zdarzają się takie zbiegi okoliczności. Wracając do sprawy: z przykrego doświadczenia wiem, że woli pan milczeć jak grób. Ale podzieli się pan ze mną tym, co wie? Powie mi pan, dlaczego lord Edgware posłał po pana? Poirot potrząsnął przecząco głową. Lord Edgware nie posyłał po mnie. To ja poprosiłem go o spotkanie. Naprawdę? A dlaczego? Poirot zawahał się. Odpowiem na pańskie pytanie zaczął wolno ale na własny sposób. Japp jęknął. Współczułem mu skrycie. Poirot potrafi być okropnie irytujący. Proszę jednak ciągnął by wpierw pozwolił mi pan zadzwonić do pewnej osoby i zaprosić ją tutaj. Co to za osoba? Pan Bryan Martin. Ten aktor? A co on ma z tym wspólnego? Uzna pan, jak sądzę, że ma do powiedzenia rzeczy interesujące i prawdopodobnie użyteczne. Będziesz tak dobry, Hastings? Wziąłem do ręki książkę telefoniczną. Bryan Martin mieszkał w dużym domu przy St James Park. Victoria cztery, dziewięć, cztery, dziewięć, dziewięć poprosiłem. Po chwili odezwał się trochę zaspany głos Bryana Martina. Halo? Kto mówi? Co mam powiedzieć? wyszeptałem, zakrywając mikrofon dłonią. Powiedz mu, że lord Edgware został zamordowany odparł Poirot i że będę bardzo wdzięczny, jeśli natychmiast się ze mną spotka. Powtórzyłem to słowo w słowo. Po drugiej stronie rozległ się okrzyk zaskoczenia. Mój Boże! Więc zrobiła to. Zaraz przyjdę. Co powiedział? spytał Poirot. Powtórzyłem mu. Aha! Poirot wyglądał na zadowolonego. Więc zrobiła to . Tak właśnie powiedział? Jest więc tak, jak myślałem. Dokładnie tak, jak myślałem. Japp popatrzył na niego pytająco. Nie potrafię pana rozgryzć, Poirot. Najpierw zachowuje się pan tak, jakby według pana ta kobieta była niewinna. A teraz okazuje się, że od samego początku wiedział pan, że to ona zabiła męża. Poirot tylko się uśmiechnął. VI WDOWA Bryan Martin dotrzymał słowa. Dołączył do nas w ciągu niecałych dziesięciu minut. Czekając na jego przybycie, Poirot rozmawiał na tematy niezwiązane ze sprawą i nie zgadzał się choć w najmniejszym stopniu zaspokoić ciekawości Jappa. Było widać, że nasza wiadomość zupełnie wytrąciła młodego aktora z równowagi. Miał bladą, ściągniętą twarz. Na Boga, panie Poirot zaczął, kiedy podali sobie dłonie to potworne. Jestem wstrząśnięty, choć nie mogę powiedzieć, że zaskoczony. Zawsze podejrzewałem, że coś
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|
|
|