[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Kate oparła czoło o kierownicę. Pragnęła teraz tylko jednego - żeby słowa przestały odbijać się echem w jej głowie. Słyszała bez końca, jakby nagrany na taśmę, zimny, drwiący głos Glorii: - Dlaczego nie przyznasz się, że jesteś w nim zakochana? Zakochana w Stevenie... RS ROZDZIAA DZIEWITY ytanie Glorii prześladowało Kate przez resztę tygodnia. W końcu stwierdziła, że musi stawić czoła temu wyznaniu. P Doszła do takiego wniosku w piątek póznym popołudniem w sklepie spożywczym. Wzięła do ręki grejpfruta i ścisnęła go mocno. Czy jestem zakochana w Stevenie? - zapytała gwałtownie samą siebie. No, jestem, czy nie jestem? Chciała znać prawdę, ponieważ mogłaby teraz czerpać z niej siłę - z wiedzy co kryje jej własne serce. A jednak nie pojawiła się żadna odpowiedz. Zawiedziona, Kate wrzuciła grejpfruta do koszyka i przesunęła się w stronę brokułów. Może problem tkwił w tym, że sama nie potrafiła zdefiniować miłości. Próbowała rozwiązać tę zagadkę. Jej rodziców z pewnością łączyło coś przez te wszystkie lata - jej matka ciągle martwiła się o ojca, rozumiała każde jego mruknięcie. On także troszczył się o nią. Miał obawy, że pewnego dnia porzuci go, by zostać malarką lub pisarką. Był to dziwny rodzaj wzajemnej zależności, ale jej matka nazywała to miłością. Być może była to miłość, przynajmniej w jej rozumieniu. A co z Elizą Rose? Ona uwierzyła w swoją miłość do Michaela zaledwie po tygodniu znajomości. Może to także było coś naturalnego, bez względu na to, czy trwało chwilę czy pięćdziesiąt lat. Kto to wiedział? A uczucie Kate do Stevena... To była mieszanina tęsknoty i wstydu. Kto mógłby się w tym rozeznać? Wchodząc do mieszkania, usłyszała telefon. Rzuciła obie torby z zakupami na ladę kuchenną i podniosła słuchawkę telefonu. - Gdzie się do diabła podziewałaś? - domagał się odpowiedzi Steven. - Próbowałem cię znalezć. Czy ty nigdy nie robisz nic zgodnie z rozkładem zajęć? Zmarszczyła brwi. - No cóż, cześć, Stevenie. Jeśli koniecznie chcesz wiedzieć, RS obcięłam włosy - powiedziała. - A potem musiałam zrobić drobne zakupy. Była obniżka cen na sok żurawinowy. - O ile? - zapytał zaniepokojony Steven. - Zapłaciłam tylko dolara dziewięćdziesiąt pięć centów za butelkę - odpowiedziała Kate. - Kupiłam dwie. Sok z żurawin jest naprawdę dobry na nerki. - Nie o to pytałem! O ile sobie obcięłaś włosy? Wzięła do ręki kosmyk włosów i przyjrzała mu się uważnie. - Powiedziałabym, że jakieś dwa i pół centymetra. Tylko je przycięłam. - Dobrze - powiedział. - Podobają mi się twoje włosy. Kojarzą mi się z truskawkami. - Szukałem cię wszędzie. Najpierw dzwoniłem do Pauli. Doradziła mi, abym sprawdził na strychu. Mówiła, że spędziłaś tam ostatnio mnóstwo czasu. Cały mój dom wygląda, jakby obozował w nim oddział Hunów, a ty w tym czasie zajmujesz się moim strychem. Kate miała nadzieję, że Steven nie zauważył poluzowanych desek podłogowych na strychu, które wyważyła, szukając skrytki z listami miłosnymi Rose i Michaela. - Wreszcie zadzwoniłem do twojej matki - kontynuował Steven. - Do mojej matki - wykrzyknęła Kate. - Tego już za wiele. - Odbyliśmy bardzo przyjemną rozmowę - powiedział. - Zaprosiła nas razem na obiad dziś wieczorem. Przyjadę po ciebie o siódmej. - O, nie. Możesz o tym zapomnieć - oświadczyła. - Nie pojedziemy do mojej matki, ani na obiad, ani z żadnego innego powodu. - Czego się boisz, Kate? - Niczego. Nie zdajesz sobie sprawy z tego, w co się pakujesz. Nigdy nie wiem, co moja matka powie albo zrobi za chwilę. - Chętnie podejmę ryzyko - odpowiedział. - Jestem bardzo zaciekawiony. Nie mógłbym za nic przegapić takiej okazji. Ręka Kate zacisnęła się na słuchawce. Głos Stevena przybrał ton ostrzegawczy, tak jakby ją teraz widział. RS - Nawet nie myśl o tym, Kate. Nie możesz odłożyć słuchawki. Z wysiłkiem zwolniła uścisk i ze złością popatrzyła na słuchawkę. - Stevenie, dlaczego tak pilnie chciałeś, ze mną porozmawiać? - Miałem dzisiaj spotkanie z Glorią i wszystko ustaliliśmy. Ona nadal chce cię w Far Horizon. - To niemożliwe - zaprotestowała Kate. - Gloria była wściekła, że tak potraktowałaś sprawę Marietty Winfield. Jak się okazuje, Marietta odmawia współpracy z kimkolwiek innym. Co o tym sądzisz? - Stevenie, nie wiesz, co zaszło tego dnia pomiędzy Glorią i mną... - To nie ma znaczenia - powiedział. - Najwyrazniej Marietta sama jest zaskoczona swoim zachowaniem, a jej siostrzenica popiera ją. To odpowiedni moment, by podpisać umowę z Far Horizon, Kate. Gloria będzie musiała się zgodzić na twoje warunki - nie będzie miała innego wyjścia. Możesz teraz żądać, a osiągnęłaś to tylko dlatego, że jesteś sobą. To już naprawdę coś.
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalternate.pev.pl
|
|
|