Strona główna
 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kiedykolwiek widziałam go trzezwego. Pamiętasz, jak często Rafe
przychodził do szkoły posiniaczony? Zdaje się, że niektórzy
Zmiennokształtni obciążeni są najgorszymi ludzkimi cechami.
Myślałam, że tak było i z moim ojcem.
- Wszystko będzie dobrze, Brittany - zapewnił Connor,
całując mnie w policzek.
Skinęłam głową. W jego wypadku pewnie tak. Ale
wiedziałam, że gdybym musiała wybierać pomiędzy jego dobrem
a swoim, wybrałabym dobro Connora. Nawet jeśli oznaczałoby to,
że ostatecznie go utracę.
Zeszłej nocy wyznał mi miłość, ale to uczucie minie, kiedy
znajdziemy się z powrotem między Zmiennokształtnymi. Ojciec
pewnie też wyznawał mamie miłość, ale potem uświadomił sobie,
kim tak naprawdę jest. A może to mama zaczęła czuć odrazę z
powodu tego kim on był. %7łałowałam teraz, że nie zadałam jej
więcej pytań, ale tak bardzo byłam na nią wściekła, że
okłamywała mnie przez te wszystkie lata. Zupełnie jakby celowo
usiłowała zrujnować mi życie.
- Powiedz, kiedy cię stąd zabrali, to gdzie cię zaprowadzili?
Pamiętasz może rozkład pomieszczeń?
Odsunęłam się od niego i palcem zaczęłam kreślić
niewidzialną mapę. Objaśniłam drogę do części mieszkalnej.
Opowiedziałam o wszystkim, co widziałam, słyszałam i czułam,
żałując, że nie byłam taka jak Connor i nie miałam bardziej
wyostrzonych zmysłów.
- Nie zabrali mnie do laboratorium - szepnęłam.
- Dziwne. Myślałem, że Mason będzie chciał się pochwalić
postępami w pracy nad swoim genialnym dziełem.
- Nie mogę przestać myśleć o tych biednych fretkach, które
przemienił w wilki.
- Założę się, że umarły. Spojrzałam na niego.
- Tak myślisz?
- Jak już mówiłem, nie jestem orłem z biologii, ale Mason
kombinuje z rzeczami, które go przerastają.
- Myślisz, że jesteśmy samolubni, nie chcąc się podzielić tym,
co mamy, tym kim jesteśmy, to znaczy ty jesteś. Może twoja
umiejętność samoleczenia naprawdę mogłaby pomóc innym?
- Szczerze, Brit? Wielu Zmiennokształtnych zajmuje się
prowadzeniem badań medycznych, bo przed pierwszą przemianą
jesteśmy tak samo nieodporni na choroby i zranienia jak ludzie.
Sądzę, że gdyby dało się przenieść samoleczenie ludzi, to by się
tym zajęli. Wiedzą o wiele więcej niż Mason na temat naszego
funkcjonowania.
Miał rację. Zmiennokształtni na całym świecie wykonywali
najrozmaitsze zawody.
Mijały kolejne godziny. W końcu przestaliśmy rozmawiać i
każde z nas zatopiło się w myślach na temat tego, co nas czeka.
Connor miał nadzieję, że Lucas szybko go uwolni i będzie mógł
uczestniczyć w walce. Ja zastanawiałam się, czy po uwolnieniu uda
mi się dotrzeć na czas do laboratorium.
Pragnęłam tylko jednej dawki eliksiru.
Mason nie przyszedł więcej, żeby z nas szydzić. Nikt nie
przyniósł nam wody i jedzenia.
- A może opuścili laboratorium? - zapytałam w którymś
momencie.
- Nadal tu są.
Zmrok już dawno zapadł, kiedy rozpętało się piekło.
Rozdział 15
Leżeliśmy z Connorem objęci na naszym legowisku z koców,
nasłuchując uważnie i zastanawiając się, co się dzieje, kiedy
zapaliło się światło i zalała nas jasność. Po raz pierwszy, od kiedy
tu byliśmy.
Poderwaliśmy się, gdy otworzyły się drzwi. Spodziewałam
się Lucasa spieszącego nam na ratunek, ale to był Mason. Stał
rozpromieniony jak dziecko, które dostało pod choinkę swój
wymarzony prezent. Towarzyszyła mu jego świta powiększona o
ojca. Ethan trzymał przed sobą długą skrzynkę, przywodząc na
myśl rycerza wręczającego miecz swojemu panu. Cała ta procesja
wyglądała niesamowicie. Przez moment miałam wrażenie, jak
byśmy znalezli się na sztuce wystawianej przez Masona.
Czułam napięcie Connora. Był gotów do walki.
Podeszli do naszej klatki. Wilson wysunął się naprzód.
Usłyszałam jakiś podejrzany dzwięk. Connor jęknął i osunął się na
podłogę. Dopiero wtedy zobaczyłam paralizator, który Wilson
wsunął między pręty.
- Dlaczego to zrobiłeś? - zapytałam, kucając obok Connora.
Widziałam wysiłek na jego twarzy, kiedy usiłował odzyskać
kontrolę nad ciałem i umysłem.
- Za parę minut dojdzie do siebie - odparł Mason. - Chodz.
Jesteś mi potrzebna.
- Nic nie zrobił, kiedy ostatnim razem otwieraliście klatkę.
Wystarczyło, że pogroziłeś. - Byłam wściekła. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl


  •  Podstrony
     : Indeks
     : Harrison Harry Stalowy szczur 03 Stalowy szczur ocala swiat
     : Jay D. Blakeny The Sword, the Ring, and the Chalice 03 The Chalice
     : 2002 03. Świąteczne podarunki 3. Merritt Jackie Dzieci szczęścia Marzenie Maggie
     : Chris Ewan Charlie Howard 03 Dobrego zlodzieja przewodnik po Las Vegas
     : 322[01].O1.03 Stosowanie lekĂłw w leczeniu chorĂłb jamy ustnej
     : Fossum Karin Konrad Sejer 03 Kto się boi dzikiej bestii
     : Bella Andre [The Bad Boys of Footbal 03] Game for Love (pdf)
     : Diana Castilleja [Aiza Clan 03] Unbound Trust (pdf)(1)
     : Backup of Alastair J Archibald Grimm Dragonblaster 03 Questor (v5.0)
     : Janet Morris Kerrion Empire 03 Earth Dreams
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • m-jak-milosc.pev.pl
  •  . : : .
    Copyright (c) 2008 Poznając bez końca, bez końca doznajemy błogosławieństwa; wiedzieć wszystko byłoby przekleństwem. | Designed by Elegant WPT